Odkąd pojawił się Świat marzyłam o tym by móc zacząć jeździć z nim na muzyczne festiwale, co do tej pory było nieodłącznym elementem mojego życia. Pierwszy bilet kupiłam jeszcze kiedy byłam w ciąży. Termin porodu miałam na koniec kwietnia, byłam więc przekonana, że w czerwcu nie będę miała już żadnych obaw by wspólnie z Małym […]
Życiówki
Dark Restaurant

Wraz ze znajomymi wybrałam się jakiś czas temu do Dark Restaurant w Poznaniu. Jest to restauracja, w której, jak sama nazwa wskazuje, panuje całkowita ciemność. Ma to na celu wyostrzenie naszych zmysłów, a co za tym idzie – pogłębienie doznań kulinarnych. Kelnerzy pracujący tam posiadają noktowizory natomiast goście nie widzą zupełnie nic. NIC. Na początku […]
Mózg ciążowy

Dziś mija miesiąc od ostatniego posta. Za każdym razem kiedy dopuszczam do tego by mój blog umierał obiecuję sobie, że to ostatni raz. Zbieram się w sobie, coś tam skrobię i zazwyczaj jeszcze zapowiadam Wam o czym napiszę niebawem – po czym nie piszę bo znowu zatapiam się w zimowym marazmie, podróżniczej euforii, ciążowych wahaniach….w […]
Plany vs Rzeczywistość

Drodzy! Jak jest u Was? Czy zazwyczaj życie toczy się zgodnie z Waszym planem czy raczej jesteście przyzwyczajeni do tego, że trzeba dostosować się do okoliczności? U mnie to drugie. Zdecydowanie. Ostatni rok dał mi niezłą lekcję, tego właśnie, by nauczyć się żyć z dnia na dzień, cieszyć wszystkim, nie planować. No bo halo! Wymyśliłam […]
Wakacje!

Tak jak obiecałam dawno, dawno temu – JEST – on, mini post podsumowujący dotychczasowy wakacyjny czas.
a co mi tam!
Został miesiąc. Przygotowania idą pełną parą! Hamak spakowany, przewodnik przeczytany! Owszem, mam wrażenie, że nie jestem najlepsza w ustawianiu spraw według priorytetu…no ale! Jako, że wyprawa odbywać się będzie pod hasłem takim a nie innym patronować mi będą dziewczyny z „A co mi tam”
znak

Kraków. Nie wiem nic. Czy chcę nadal studiować czy nie. Czy zostać w Krakowie czy może przeprowadzić się do Berlina. Lecieć na Jamajkę czy zamieszkać w Jedi Academy w Atenach. Planuję, rozmyślam, kombinuję. W każdym razie, póki co Kraków. Był też egzamin na studia magisterskie. Po egzaminie zachciało mi się pić…. a pod nakrętką soczku – taki znak!