Bułgaria nie taka straszna?

Spacerowałam dziś brzegiem morza. Fale ogromne, wiatr porywisty, bezludnie i przyjemnie. Idę. Słucham muzyki. Nagle podchodzi do mnie Pan, na oko 60+, z wielkimi słuchawkami na głowie. Wyjmuję z uszu swoje, on zakłada mi swoje. Słuuucham…The Beatles – mówi on! Uśmiecham się i odpowiadam,że rozpoznałam- wiadomo, lubię:)
Pan odwzajemnia uśmiech, zabiera słuchawki, całuje mnie w rękę i odchodzi.
Idealne zakończenie turnusu ♥
Na zdjęciu – antyczne ruiny amfiteatru w Warnie !